Ruud Hesp
W 1997 roku szkoleniowcem FC Barcelony został Holender Louis Van Gall a w ślad za nim na Camp Nou wyruszyło wielu jego rodaków – graczy.
Bramkarz Ruud Hesp posiadał ponad 340 występów w lidze Holandii, w kolorach FC Haarlem, Fortuny Sittard i Rody JC Kerkarade, dzierżył spełniać tylko funkcję rezerwowego Victora Bai. Aczkolwiek kontuzja Portukalczyka spowodowała, iż Hesp stał się najważniejszym bramkarzem drużyny z Katalonii. Spisywał się zaś tak właściwie, iż Baia, po uleczeniu kontuzji, został przymuszony początkowo do przesiadywania na ławce rezerwowych, i później do powrotu do FC Porto. Hesp ukończył 34 wiosny i twierdził, iż będąc obecnie trzeci sezon głównym bramkarzem Barcelony, powinien zarabiać o wiele więcej aniżeli obecnie. Właśnie to rozgniewało Van Gaala, iż na jakiś czas wyłączył go z pierwszej 11. Wówczas okazało się, iż początkujący Arnau wymaga się dużo jeszcze szkolić, żeby zająć miejsce Ruuda. Holenderski piłkarz już dwa razy zdobywał z Barceloną po tytuł Hiszpanii. Niestety, nawet udane mecze w jednym z najmocniejszych klubów świata, nie pomogły mu wystartować w reprezentacji Holandii. Co racja w 1998 roku złapał się w kadrze na mecze MŚ, lecz przypadła mu nieprzyjemna rola drugiego rezerwowego, zresztą świetnie mu znana z finałów Euro 96.
Sklep z gadżetami dla kibica: http://www.drozdmarketing.pl/
Raimond Van der Gouw
Raimond Van der Gouw rachuje sobie teraz 33 wiosenki, gdy latem 1996 roku przechodził z Vitesse Arnhem do Manchesteru United, nie posiadał marzeń iż zamieni stanowisko Petera Schmeichela. Przez 3 lata tylko sporadycznie zastępował uznanego Duńczyka zarówno w Premiership jak i w Lidze Mistrzów ale w swoim premierowym sezonie został mistrzem Anglii. W następnym sezonie miał bezpośredni udział w domowym dublecie Czerwonych Diabłów (mistrzostwo oraz puchar), lecz drogę do wygrania ligi mistrzów jedynie z ławki rezerwowych. Po tym poprzednim sukcesie Schmeichel przeniósł się do Sportingu Lizbona, lecz zupełnie nie wyznaczało to zwolnienia roli strażnika MU dla Van der Gouwa. Holender ciągle miał być rezerwowym na rzecz Marka Bosnicha.
Tymczasem reprezentant Australii szybko po przeprowadzce na Old Traford zaznał kontuzji także w meczu o Superpuchar Europy 1999, przeciw Lazio Rzym, wystąpił Van der Gouw. Mecz nie zapisał się do udanych a MU, nie zdobyło pucharu zatem parę dni po owym pucharze do zespołu trafił Massimo Taibi z AC Venezia. Okazało się jednakże, iż Włoch zbyt późno pozostał zakomunikowany do UEFA i nie mógł przedstawiać Diabłów. Dzięki temu w jej 3 początkowych pojedynkach bronił doświadczony Holender i spisywał się w nich bez zarzutu. Wtedy jednak Boschnic wyzdrowiał oraz ponownie zarezerwowałem pole między słupkami. Australiczyk spisywał się znakomicie, lecz ponownie doznał urazu i do bramki powrócił Van der Gouw. Jego festiwalem okazał się mecz z Valencią, już w drugiej turze LM, jednakże wyzdrowiał Bosnich i Holender wylądowal po raz następny przyjąć obowiązki rezerwowego. Wcale jednak nie zamierza składać broni w konkurencji o kluczowego golkipera mistrzów Anglii.